Dziś chciałam się pochwalić moją wygraną w candy u Niki.
Otworzyłam przed chwilą paczuszkę i oczom nie wierzyłam. Prezent mogłam sobie wybrać. Postawiłam na taką oto broszkę, choć zestawienie kolorystyczne pozostawiłam Klaudii do wyboru. Pięknie połyskują kaboszony, niech no tylko wiosna zawita... a co tam do wiosny! ;)
Na dokładkę dorzucam zdjęcie wisiorka, który jakiś czas temu sobie uplotłam.
Poeksperymentowałam odrobinę z tłem. A raczej podłożyłam starusieńką książkę (1947 r.). Jednak muszę przyznać, że wygodniej robi mi się zdjęcia na szarym tle. Tu wychodziły mi cały czas jakieś takieś pomarańczowe.
Ode mnie też wreszcie poszły słodkie paczki. Mam nadzieję, że nowe właścicielki też będą zadowolone :)
gratuluje wygranej w candy :) a co do łańcuszka, który sobie uplotłaś to strasznie mi się podoba! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wygranej w candy ... piękna broszka ;-)
OdpowiedzUsuńWisior też jest świetny :-)))
Wisior, a raczej zawieszka na pewno nie ostatnia, muszę się jedynie w łańcuszki zaopatrzyć :)
Usuń