Naszyjnik powstał z koralików w kolorze kwaśnego jabłka. Z bliska widać tęczową poświatę odbijającą się w koralikach. Sznur ma ok 80 cm długości ("około" bo czy leży czy wisi to inny wymiar mi przedstawia ;-)). Wykończenia w kolorze starego złota sporo się naszukałam, by pasowało do całości, gdyż standardowe końcówki były zbyt toporne dla takiego naszyjnika.
Sznur czeka w najbliższej przyszłości daleka podróż, bo nasza Ania jedzie do Australii :-)
Jeju... cudo... Zakochałam się w nim... Zazdroszczę przyszłej właścicielce :)
OdpowiedzUsuńCudowny :) W moim zbiorze koralików ten kolor ma miejsce z wyróżnieniem :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę piękny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńcudowny wyszedł....
OdpowiedzUsuńPiękny!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wyszedł. A mi coraz bardziej podobają się takie kiście jako zakończenie.
OdpowiedzUsuńPiękny! A ta zawieszka na końcu cudowna!
OdpowiedzUsuńpiekny!!
OdpowiedzUsuń