Candy trwa. Obawiałam się wysypu ludzi, a tu delikatnie i z gracją kilka osób ;) Nie będę narzekać, to tylko na plus dla małej ilości chętnych, zawsze większe szanse.
Dziś chciałabym Wam pokazać kolczyki, które zajęły mi dwa dni (ale to raczej z braku mojego czasu).
|
źródło: google.com |
Nie za długie, ani nie za krótkie. 8,5 cm - długość myślę optymalna. Zawiesiłam je na biglach w kolorze starego złota, bo wg mnie całość prezentuje się w stylu vintage (ale to tylko moje odczucie chyba ;)). Praktycznie wszystkie koraliki mienią się kilkoma barwami i opalizują.
A na koniec jeszcze pierścień zrobiony w ostatnim momencie przed wyjściem na imprezę sylwestrową.
łał powalające !!! Śliczne !!!!
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego:))
Dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńna prawdę śliczne :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, mi też te kolczyki kojarzą się ze stylem vintage, a to za sprawą zestawienia kolorystycznego. Są śliczne, w uszach muszą wyglądać bardzo efektownie:-)
OdpowiedzUsuń