2012/09/17

...jak śliwka w kompot! #148

Na koniec lata i na nadchodzącą jesień.

  


  


Ukośnik powstał na tym samym schemacie co Maminowy naszyjnik z tego posta. Jak widać użyłam jedynie innych kolorów, adekwatnych do nadchodzącej wielkimi krokami pory roku (oczywiście w moim mniemaniu ;)). Jego długość to 40 cm, będzie pasował na szczupłą szyjkę. Wykończony dodatkami w kolorze antycznej miedzi.

Dziękuję za ostatnie komentarze i witam nowych obserwatorów. Podziękować chcę również za kilka miłych mejli, które ostatnio dostałam - potrafią podbudować człowieka :) Czekam tylko, aż listonosz zapuka, bo czeka na mnie przemiła niespodziewajka, za którą z resztą muszę koniecznie się odwdzięczyć.

Z tego miejsca pozdrawiam Ju z Bardzo Studio, ale o tym po wizycie listonosza :)

2 komentarze:

  1. nie mogę się napatrzeć, ze "zwykłego" koralikowego sznura zrobiłas coś tak misternego
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. ale piękny! nie wiem jak się takie naszyjniki wykonuje ale założę się że są niezwykle pracochłonne i wymagają precyzji... tym bardziej gratuluję tylu cudeniek!

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już trafiłaś/eś na moją stronę miło będzie przeczytać słowo uznania bądź krytyki :-)