Właśnie z taką plażą, a raczej kolorem wody kojarzy mi się mój najnowszy twór. Zrobiłam dwa haftowane naszyjniki. Pierwszy turkusowy, niebieski, jest dla mnie. Zrobiony z myślą o weekendzie majowym, który spędzę nad ciepłym greckim morzem (proszę mnie tylko nie karcić za to chwalenie się ;)).
Centralnym elementem obydwu jest ceramiczny kaboszon. Najbardziej przypadł mi do gustu błękitny, gdyż jest niesamowicie spękany. Wygląda trochę jak pokrojona galaretka owocowa ;) Zielony ma mało spękań, za to boski kolor! Obydwa wiszą na herringbonowych łańcuszkach i mają całkiem sporo frędzelków.
Chwalę się również tyłem, który został podszyty prawdziwą skórką, którą to jakiś czas temu dostałam od mojej internetowej znajomej Ju z Bardzo Studio.Muszę przyznać, że prace podszyte skórką to zupełnie inna jakość całej pracy. Do tej pory wykorzystywałam zamsz, który miał sposobność się brudzić...
Został mi jeszcze jeden granatowy, kobaltowy kaboszon. Pech chciał, że przy ostatnich pracach połamałam wszystkie igły, więc mam kilka dni odwyku. Jednak nie obijam się. Zbieram wszelkiej maści gazety i robię kolejne podejście do papierowej wikliny. Podrzucam Wam link do pojemnika, który wykonałam jakiś rok temu. Cała zajawka zaczęła się od Madzi - makkireQu. Jeśli ktoś ma ochotę polecam jej filmiki instruktarzowe w serwisie Inspirello.
ja też mam taki kaboszon, ale bezskutecznie od dwóch tygodni próbuję go opleść :D może w końcu się uda :) Twoje wisiorki bardzo mi się podobają a w szczególności ten pierwszy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają niesamowicie, niebieski jak Australijskie wybrzeża skaliste, które tak uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńOba są prześliczne :) Kolory mają boskie, no i w ogóle rewelacja :P
OdpowiedzUsuńCudnie wyglądają oba, fajnie podkreśliłaś kaboszony:)
OdpowiedzUsuńKażdemu po tej strasznie długiej zimie marzy się greckie morze, Ty jesteś blisko niego. Zapraszam do siebie http://unikatart.eu/ Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńOj, zazdroszczę tego weekendu... :) A naszyjniki piękne.
OdpowiedzUsuń