2012/12/30

Podsumowania nadszedł czas #169


O, tyle poczyniłam przez mijający rok 2012 w kwestii naszyjników szydełkowo-koralikowych. Jestem bardzo szczęśliwa, że opanowałam tę technikę. Oczywiście nie tylko to... Jednak moja niewątpliwa miłość z zeszłorocznych beaded beadsów przeszła w tym roku na sznury :)

Na najbliższych kilka miesięcy planów koralikowych nie mam, gdyż czeka mnie pisanie pracy mgr. Za to najważniejszym moim postanowieniem jest kończyć wszystko to co zacznę, bo z tym mam niesamowity problem.

Cieszę się również, że ten blog przysparza nie tylko mi radości, ale i Wam pomocy. Udało mi się nawiązać wiele przemiłych znajomości, które mam nadzieję będą trwały w nowym roku.

Na nowy rok życzę Wam wszystkiego czego spełnienia najbardziej oczekujecie 
i oby 2013 rok nie był pechowy ;-)

Pozdrawiam,
kry ma. art

2012/12/23

Świąteczno-noworoczna przerwa #168

Ostatni tydzień należał do najcięższych chyba w całym mijającym roku. Dlatego żegnam się z Wami na najbliższy tydzień i do zobaczenia w nowym, lepszym roku!


Pozdrawiam,
kry ma. art

2012/12/15

Jessie Ware - Running #167

Dziś wyjątkowo zero zdjęć i wynurzeń okołokoralikowych. Pozostawiam Was z moją ulubioną ostatnimi dniami muzyką. Jej głos to miód na moje uszy.

...i gdzieś tam cichutko słyszę Whitney w jej głosie :)

2012/12/13

Sowa, co mądrości szuka... #166

...oczywiście we mnie! :-) Tej życiowej, najważniejszej. Różne głupotki mi siedzą w głowie, więc może sowa na nie coś poradzi ;-)

Dobra koniec wygłupów. W sowie się zakochałam. Tak, wiem, moda na sowy już dawno minęła, ale ja nigdy "na czasie" nie jestem, a raczej nie jestem z przekory. Wracając do rzeczy. Sowę znalazłam u Ani. Bardzo mnie korciła owa sowa, więc podpytałam Anię czy to jej własny wzór czy może z jakiegoś publicznie dostępnego korzystała i mogłabym również ja skorzystać. Otóż sowi pomysł jest Ani, aczkolwiek zgodziła się bym ją mogła wykonać dla samej siebie. Tak jak obiecałam zostanie u mnie, ale zdjęcia pójdą w świat :)


2012/12/06

Ania z Zielonego Wzgórza #164

Jest taka Ania, która uwielbia kolor zielony i wszyscy znajomi doskonale o tym wiedzą ;-) W prezencie dla niej powstał naszyjnik.

2012/12/02

Biżuteryjki dla WOŚP #163

W tym roku tak jak i w poprzednim organizowana jest akcja na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Główną dowodzącą jest Marisella, która posiada także kilka sprawnych prawych rączek ;-)

Idea zrodziła na forum wizażowym. W ubiegłym roku dziewczyny podjęły się wykonania 7 bransoletek. Nie były to jednak zwykłe bransoletki. Każda z dziewczyn miała zrobić zawieszkę w swojej technice. I tak powstały charmsy sutaszowe, koralikowe, wrapowane, w metalu, z art clay i wiele wiele innych (których techniki nawet nie są mi znane).

Jak widzicie każda z nich jest inna i wyjątkowa. Bodajże tęczowa (pierwsza) została wylicytowana za bagatela 1600 zł. Popularność aukcji też przeszła najśmielsze oczekiwania dziewczyn - znalazły się w TOP 5 wszystkich aukcji na Allegro.

W tym roku zaplanowanych jest kilka projektów. Chyba najważniejszy projekt to wędrujący po Polsce naszyjnik "Wędraś", którego przygody możecie śledzić na blogu. Kolejny to "Tęczak" wykonany z sutaszu oraz "Miedziak". Chętnych było co niemiara, więc powstały również bransoletki. Jest już ich przeszło 20, a dziś powstała kolejna cukierkowa, do której można się jeszcze dopisać.

Mi również udało się w tym roku dołączyć i wykonam dwa elementy. Błękitna i jasnozieloną zawieszkę do cukierkowej i tęczowej bransoletki. Wszystko oczywiście będzie w koralikach. Póki co zdradzę, że wykorzystam Toho Treasure i nic więcej nie powiem.

Jeszcze raz zapraszam na bloga Biżuteryjki dla WOŚP. Do licytacji będę zachęcać juz w styczniu :)

2012/11/26

Ruby red #161

Mam opóźnienie w publikowaniu zdjęć w stosunku do nowości zamieszczanych na fanpage'u.
Kolejne kolczyki -witki-.


2012/11/21

Jak feniks z popiołów... #160

Moje ulubienice, kolczyki "witki". Nie lubię określeń typu indiańskie, jeśli ma się kolorystyką odnosić do indiańskich wzorów niech tak będzie, ale w przeciwnym razie używam innego określenia.

2012/11/17

Metallic Cosmos

W naszym małym koralikowym światku co chwila nastaje moda na robienie danej rzeczy. Odkąd jestem w grupie koralikowej były to już szydełkowe węże, wachlarzyki i kulki, gąsieniczki oraz ukośniki (odnoszę nieodparte wrażenie, że chyba wszystko pokolei wprowadza nasza niezastąpiona Weraph ;-)). Węże, wachlarzyki, kulki i ukośniki przebrnęłam. Nie dałam się jedynie zwieść gąsieniczkom - to zupełnie mi nie moja bajka.

Tym razem przyszedł czas na szeroką ukośnikową bransoletę. Efekty poniżej.





Bransoleta jest masywna, ale lekka. Ma 17 cm długości i 2,3 cm szerokości. Utrzymana w tonacji granatowej, metalicznej, z refleksami fioletu i zieleni - to w obecnym momencie mój ulubiony kolor.

2012/11/09

Picasso #158

Po ostatnim czasie stagnacji w publikowaniu nowości powoli nabieram tempa. Dziś pora na naszyjnik, który tym razem niezaprzeczalnie zostanie ze mną :)

2012/11/07

Triangular treasure #157

W nawiązaniu do ostatnich celtyckich naszyjników dziś zaprezentuję Wam wisior utrzymany w podobnej stylistyce. Będzie świetnym dodatkiem dla faceta, ale może z powodzeniem ozdobić damski dekolt.


2012/10/29

Celtic rombs 2 #156

Uwielbiam otrzymywać od Was zamówienia. Z resztą chyba każda osoba wykonująca coś samodzielnie cieszy się, gdy ma możliwość zrobienia jakiegoś przedmiotu na życzenie osoby zamawiającej.

Nie tak dawno otrzymałam zlecenie wykonania naszyjnika - ukośnika. Zamawiającemu przypadł do gustu ten naszyjnik, ale miał życzenie, by wykonać go w kolorach identycznych jak ten podarowany mojej Mamicie.

2012/10/25

Jesienne liście #155

Powoli przebudzam się z jesiennego marazmu, tzn. mam nadzieję. Lenistwo mi nie służy, bo nie mogę się zmobilizować do niczego. Natomiast wczoraj doznałam nagłego przypływu weny, w efekcie czego powstały takie oto kolczyki.


2012/10/17

Aztec or folk ? #154

Popełniłam aztecką bransoletkę. Muszę przyznać, że na tak małej powierzchni nie wygląda to tak rewelacyjnie, ale w głowie mam już taki gruby naszyjnik :)



2012/10/11

Szafran cenniejszy niż złoto #153

 Kilka dni temu otrzymałam paczkę, w której znajdowały się pierwszy raz zamówione przeze mnie galwanizowane koraliki. Producent podkreśla, iż mają zwiększoną odporność na ścieranie. Użytkowniczki Toho doskonale wiedzą, że niektóre kolory potrafią być baaardzo upierdliwe i ścierać się już przy niewielkim potarciu. Na pierwszy ogień poszedł matte galvanized saffron.

2012/10/09

-urodzinowe CANDY na FB- #152


Chciałabym Was zaprosić na urodzinowe CANDY organizowane tym razem tylko i wyłącznie na moim fanpagu. Wszystkie szczegóły (tak, tak, tym razem nie będzie tak łatwo) znajdziecie pod tym linkiem na moim profilu.

Serdecznie zapraszam :)

2012/10/03

PasteLove 2 #150

W ramach kolejnego przypomnienia poniżej zamieszczam bransoletkę, która znalazła właścicielkę w mgnieniu oka.


Ukośnikowa bransoletka, identyczna jak ta. Jedyną różnicą jest mocny magnes stanowiący zapięcie.

Jak doczekam się wreszcie paczki z koralikami, która gdzieś utknęła w pocztowej otchłani to będę mogła zamieścić zdjęcia najnowszego patchworkowego naszyjnika :)

2012/09/25

Mini::mini #149

W chwili zastoju w publikowaniu nowości pokaże Wam pewną staroć :)


Kolczyki romby, pierwsze, które powstały z Toho Treasure. To cylindryczne koraliki, dzięki którym uzyskuje się efekt idealnie równej plecionki. Są niewielkie (4,5x2,8 cm) i bardzo lekkie. Zawieszone na srebrnych biglach. Choć kolory wydają się stonowane to w świetle pięknie połyskują.

2012/09/11

Turkus i mięta #146

Nie mam Wam ostatnio czego zaprezentować. Polubiłam ukośnikowe naszyjniki, a żeby je zaprezentować to potrzeba jednak trochę więcej czasu zagospodarować niż na zwykłe plecionki. W tak zwanym międzyczasie poczyniłam kilka mniejszych rzeczy.

2012/08/31

Sowa mądra głowa #144

Dziś chciałam Wam pokazać małą, słodką sówkę :-) Zrobiłam ją dla Babiczki, bo  oznajmiła, że poprzednią zakładkę zostawiła chyba z książką w bibliotece.

2012/08/23

Celtic rombs #143

Dużo zdjęć mało gadania :-)









Ukośnik zrobiony na prezent dla mojej Mamity :) Trochę naciągany i przeciągany w czasie, ale kto by tam wnikał w szczegóły ;) Powstał z koralików w kolorze oxblood, terra cota i egg shell, wszystkie matowe. Rewelacyjnie się układa. Ma 43 cm, 12 mm średnicy. Czuć go na szyi i to lubię. Jedynie karabińczyk jest do wymiany, bo niestety zamówiłam nie pod kolor.

Z ciekawości podliczyłam czas na wykonanie naszyjnika. Nie wiem jak to innym schodzi, którzy ukośnik mają opanowany, ale mi łącznie z nawleczeniem koralików i przerobieniem ich szydełkiem wyszło 8 godzin. Czy to krótko czy długo pozostawiam już Waszej ocenie :)

2012/08/18

Fluo party! #142

Spieszę donieść, że znalazłam się wśród projektantów jednej z najprężniej działających galerii rękodzieła. Od czwartku moje prace możecie znaleźć w Decobazaarze. Bardzo się cieszę, że moje prace zostały docenione i dostałam szansę współpracy - mam nadzieję, że będzie owocna!
Zastanawiam się przy okazji czy nie zrezygnować z dwóch poprzednich... Ruch raczej marny - choć na początku sprzedało mi się kilka sztuk biżuterii, ale od tamtej pory przestój.

Ostatnimi dniami na tapecie naszyjniki kulkowe. Poniżej przedstawiam Wam wersję w jaskrawych kolorach, może nie neonowych, ale na żywo dają po oczach :)





Kule są dość spore, mają 2,5cm średnicy. Wszystkie uplecione z Toho 11/o w kolorach navy blue, gray, cantelope, turquoise i sour apple.

2012/08/15

#141

W to zimne i ponure popołudnie nie pozostaje nic innego jak pochwalić się ostatnimi wyrobami. Cała masa wyrobów pozaczynana, nie ma tego komu skończyć, albo brakuje elementów. Chcąc nie chcąc trzeba znowu usiąść do robienia zakupów - i tu pojawia się uśmiech na mojej twarzy :))

U Jolinki była ostatnio akcja promocyjna, więc w przeciągu kilku minut wrzuciłam parę niezbędnych przydasi do koszyka. Do dziś w Kadoro również 10% zniżka, więc muszę się pospieszyć :)


Na allegro wynalazłam równiutki kuleczki idealne do oplatania, znalazłam jeszcze półkule. Albo na sztyfty, albo na pierścionki, albo coś jeszcze innego wymyślę. Zakupiłam w ilości hurtowej, także wystarczą mi na dłuuugi czas.


Polubiłam cieniutkie bransoletki z piętnastek Toho, są bardzo delikatne i wdzięczne jak same koraliki. Bransoletkę zrobiłam dla Cioci, z którą się widziałam po parunastu latach.


Ta bransoletka jest w całości z kryształków crystal Fire Polish, które przypominają mi patyczki cukrowe, takie jak te obok. Powstała na szydełku z 3 mm kryształków na 3 koraliki w rzędzie.


A na koniec piórko mojego paputa :)